F-4EJ Phantom DXM Decals

F-4EJ Phantom 

DIGITAL CAMOUFLAGE 2017

DXM Decals

Do tego modelu nadeszły długo oczekiwane kalkomanie. Na początku chciałem te wszystkie pixele malować, ale nie miałem koncepcji jak się do tego zabrać. Rozmyślałem nad szablonami, ewentualnie nad maskowaniem z ręki i cały czas nie byłem zadowolony. Aż wreszcie firma DXM Decals się zlitowała i wypuściła kalkomanie. W chwili zapowiedzi, a było to pod koniec roku 2019, zastanawiałem się nad ceną i byłem mocno zdesperowany by zapłacić za nie dużo. Ostateczna cena jest ich ceną standardową i nie ma dramatu. Kalkomanie wydrukował Cartograf i są znakomitej jakości.

P-11C - IBG LIMITED EDITION 1/32

PZL P-11C

IBG

LIMITED EDITION

I słowo stało się ciałem, po bardzo długim okresie oczekiwania, kiedy przez moje ręce przeszły chyba wszystkie możliwe miniatury P-11 w różnych skalach, trafił w moje ręce najnowszy wyrób IBG a mianowicie wtryskowa jedenastka.

Tutaj pisałem o pierwszych oficjalnych lub mniej oficjalnych przedpremierowych fragmentach modelu, następnie pojawiły się w sieci rendery modelu i wreszcie na początku marca ruszyła sprzedaż modelu. Zamówiłem wersję limitowaną, która różni się od zwykłej dodatkowym malowaniem, lufami od Mastera i figurką pilota.

Same wypraski są niezwykłej urody, można je śmiało ustawić na równi z modelami WnW i obok wyprasek Tamiyi i nie będzie wstydu. Są delikatne błędy, jak łopaty śmigła, kołpak, zagłówek pilota, ale jak znam życie to zaraz pojawią się zestawy korygujące. Więc wystarczy tylko cierpliwie zaczekać i można skleić model, naszego najsłynniejszego samolotu.

Dodatki do wersji LIMITED

Zbliżenia na detale

F-4 EJ Phantom II TAMIYA 1/32

F-4 EJ Phantom II

TAMIYA

F4 Phantom to taka klasyka wśród odrzutowców, wyjątkowy samolot który doczekał się niezliczonej ilości miniatur i malowań. Duch podobał mi się od zawsze, a jeszcze bardziej zapadł mi w pamięć gdy zobaczyłem go parę lat temu w locie.

Do tej pory marzył mi się model w malowaniu z okresu wojny w Wietnamie, ale jakoś brakowało odpowiedniej motywacji do zakupu. I wtedy zobaczyłem to malowanie. Wiedziałem że muszę mieć ten model w swoim składziku. Zrobiłem szybkie rozeznanie i wyszło na to że muszę kupić model Tamiyi. Tanio nie było, ale jak się chce mieć to trzeba płacić.

Co do modelu, to typowa Tamiya, czysto, ostro bez nadlewek. Nic tylko kleić.

Na szczęście nie muszę mieć żadnych konwersji, potrzebowałem tylko małą blaszkę z inną tablicą na wersję japońską, którą udało się kupić w HLJ za bardzo przyzwoite pieniądze.

J7W1 Shinden ZOUKEI MURA 1/32

J7W1 Shinden

Zoukei Mura

Ten dziwny samolot, pozostał w zasadzie na deskach kreślarskich, bo zbudowanie dwóch lub trzech egzemplarzy trudno nazwać produkcją seryjną. Co prawda, pod koniec drugiej wojny na Pacyfiku, odbyły loty testowe, ale na tym się zakończyła kariera kaczki w lotnictwie japońskim.

Sam model to typowa Zoukei Mura, wypraski w trzech kolorach plastiku, który podobno słabo się klei, ale przy obecnym wyborze klei nie powinno stanowić problemu, wypraski ładne i czyste bez nadlewek, choć brakuje nitowania, ale to akurat można wykonać we własnym zakresie.

Model udało mi się kupić z drugiej ręki, za bardzo okazyjną cenę, obecnie jest niedostępny, a te które się pokazują, osiągają horrendalne ceny.

Kupiłem też dodatki Eduarda i Mastera, sygnowane logiem ZM, obecnie też bardzo ciężko dostępne