Tak jak pisałem wcześniej malowanie F4U-1A będzie najtrudniejszym etapem budowy modelu.
Założyłem sobie wykonanie dwukolorowych odprysków i tego plany się trzymałem.
Powinienem skończyc na tym etapie, ale jak mawia stare przysłowie pszczół - lepsze jest wrogiem dobrego
"obijałem" dalej i stało się
Model musiał skończyć w taki sposób, zmywacz do akryli Wamodu dał radę
i teraz poczatek ponownego odtwarzania malowania, na poczatek zabawa z barwionym surfacerem od Gunze
Niestety zmywanie farby wymyło też gdzie niegdzie odrobinke szpachli i musze to teraz wyprowadzić na prostą drogę
Mnie się bardzo podobało dopóki nie zacząłeś 'obijać dalej' - nie mniej jestem pod dużym wrażeniem. Na pewno teraz będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńZmyte i poprawione, teraz powinno byc lepiej
OdpowiedzUsuń